Nieprzyzwoite gesty wykonywane za pomocÄ… rÄ…k staÅ‚y siÄ™ elementem dialogu wÅ›ród przedstawicieli nowej generacji. SÄ… one subtelnym sposobem na okazanie wÅ‚asnej seksualnoÅ›ci w miejscach publicznych oraz na pokazanie atrakcyjnym przedstawicielom pÅ‚ci przeciwnej, że ma siÄ™ ochotÄ™ na sex z nimi... wszystko to, oczywiÅ›cie, za ich plecami. #1. Onan (Wanker)Onan to klasyczny znak używany czÄ™sto, by pokazać innym, że coÅ› jest kiepskie i nieciekawe. To także sposób na pokazanie kumplom, że mijajÄ…ca CiÄ™ wÅ‚aÅ›nie dama oczarowaÅ‚a CiÄ™ swojÄ… nietuzinkowÄ… urodÄ…. #2. Chwyt za krocze (The Crotch Grab)JeÅ›li jesteÅ› osobÄ… publicznÄ… i chcesz powiedzieć "pieprz siÄ\"\n\t\t\t\t\tdata-subject-type=\"art\"\n\t\t\t\t\tdata-comment-id=\"2413512\"\n\t\t\t\t\tdata-vote-type=\"notok\"\n\t\t\t\t>\n\t\t\t\t\t\t\t\t\t\t\t\u2026\n\t\t\t\t\t\t\t\t\t\n\n\t\t\t\t\t\t\t\n\t\t\t\n\n","data":"2009-10-05 22:12:20","favcount":0,"id":2413512,"parent_id":2413512,"uname":"pawel5555","createdAtTimestamp":1254773540,"type":"art","elementid":12522,"hidden":0,"likedByAdmin":0,"pinnedByAdmin":0}},"2413238":{"maincomment":{"html":"\n\n\t\t\tUważajcie na gesty w różnych krajach. Każdy zdaje sobie sprawę z tego, że wyjeżdżając do innego kraju może mieć problemy z porozumieniem się, jeżeli nie zna odpowiedniego języka. W takich sytuacjach często próbujemy się ratować tzw. mową ciała, która wydaje nam się ogólnie zrozumiała. Panuje przeświadczenie, że „na Będąc za granicą, warto zwrócić uwagę na to, jakie gesty wykonujemy. W pewnych krajach niektóre z nich, dla nas pozytywne a nawet przyjacielskie, mogą oznaczać coś zupełnie innego. Ile razy używaliśmy rąk, próbując wytłumaczyć nasze potrzeby i myśli? Z pewnością nie raz. Gesty są bardzo przydatne, gdy chcemy się z kimś porozumieć nie znając wspólnego języka. Niektóre z nich są oczywiste i nie wymagają tłumaczenia. Jednym z najbardziej uniwersalnych na całym świecie jest… pokazanie środkowego palca. Nikt nie ma wątpliwości, jakie jest jego przesłanie. Kłopoty zaczynają się jednak wtedy, gdy przyjacielski – naszym zdaniem – gest może okazać się powodem do super! Ale czy na pewno…?Wydawać by się mogło, że kciuk uniesiony w górę jest pozytywnym gestem. I faktycznie w wielu krajach, głównie anglojęzycznych, ale także w Polsce, jest oznaką sukcesu i powodzenia. Natomiast w Niemczech, Austrii oraz Francji podniesiony kciuk nie oznacza nic, co najwyżej cyfrę jeden. Ale już w krajach islamskich, Ameryce Łacińskiej, Grecji czy Sardynii to jeden z najbardziej obraźliwych i wulgarnych gestów. Tam zostanie on w najlepszym razie odczytany jako „wypchaj się”, w najgorszym – nawiąże do „wsadź sobie w…”.Kolejnym kontrowersyjnym gestem może być doskonale znane w krajach anglojęzycznych i sporej części Europy kółeczko „perfect” (łączymy kciuk z palcem wskazującym). Pokazujemy ten znak, jeżeli chcemy coś pochwalić, powiedzieć, że jest super lub wysokiej jakości. Nie zostanie to jednak odebrane w ten sposób we Francji czy Belgii, gdzie gest ten oznacza zero lub nic. Przekonałam się o tym we francuskiej restauracji, gdzie w ten sposób pochwaliłam zaproponowane przez kelnera wino. Ku mojemu zdziwieniu kelner zniknął wraz z butelką, żeby za chwilę przynieść kolejną… Znak znany nam jako „ok”, dał mu do zrozumienia, że wybór mi nie odpowiadał, co pokazałam w ponoć dość niegrzeczny sposób. Tym gestem możemy także wprowadzić w konsternację Japończyków, dla których symbolizuje on pieniądze (szczególnie monety). Ale to jeszcze nic! W Meksyku, Turcji czy Rosji damy do zrozumienia, że nasz rozmówca jest… dupkiem. Gorzej już może tylko być w krajach śródziemnomorskich czy Ameryki Południowej, gdzie znak ten uznaje się za odwzorowanie odbytu. W ten sposób możemy zasugerować rozmówcy, że ma skłonności homoseksualne…Zwodniczy znak „wiktorii”Symbol pokoju oraz zwycięstwa, charakterystyczny w większości krajów świata, nam głównie kojarzy się z Solidarnością i Lechem Wałęsą. Ułożenie palców w literę „V”, czyli „wiktorię” w całym kręgu kultury zachodniej uważane jest za symbol triumfu i pokoju. Ale uwaga! Trzeba bardzo uważać, jak się wykonuje ten gest zwłaszcza w Anglii, Irlandii, Australii i Nowej Zelandii. Jeśli ułożymy dłoń w odwrotną stronę (zewnętrzną do odbiorcy), nie spotkamy się z przychylnością – oznacza to dwukrotnie wyprostowany środkowy palec. Jeśli nie chcemy, żeby nas spotkały nieprzyjemności, warto o tym szczególnie pamiętać, zamawiając dwa piwa w większości anglosaskich jest anegdota związana z Winstonem Churchillem, który we wczesnych latach wojny użył gestu w niewłaściwy sposób. Dzięki doradcom, którzy uświadomili politykowi, że nie wysyła narodowi odpowiedniego sygnału, więcej już tego błędu nie piątkaW niektórych rejonach świata w USA i niektórych częściach Europy otwarta dłoń z rozpostartymi palcami w kierunku rozmówcy jest gestem pojednawczym, uspokajającym. Uchodzi także za powitanie. Jednak w Afryce, Pakistanie, czy Grecji ma znaczenie znany w Grecji jako „moutza” pochodzi jeszcze z czasów Bizancjum. Oznacza ni mniej ni więcej tylko „zjedz moje fekalia”. Jeśli więc zdarzy nam się drobna sprzeczka z miejscowymi, zdecydowanie nie należy łagodzić sytuacji układając dłoń w ten sposób. Natomiast bez obaw możemy się posłużyć tym gestem w krajach arabskich, szczególnie opędzając się od natrętnych sprzedawców. Zrozumieją, że niczego nie chcemy od nich kupić, bo dłoń z rozstawionymi palcami tu zwyczajnie oznacza „nie”.Chodź tu do mnieW Europie i Ameryce Północnej wzywanie kogoś palcem wskazującym jest gestem stosowanym wobec znajomych lub dzieci. Może być także metaforą kuszenia, przybierając erotyczny kontekst. O tyle, o ile w Stanach stosuje się go do uwodzenia, to już w Australii, Indonezji, a także krajach Ameryki Łacińskiej przywołuje się nim prostytutki, a na Filipinach – psy. Taki gest, niewątpliwie w tych rejonach obraźliwy, może się skończyć złamaniem palca oraz aresztowaniem! Możemy być spokojni, gdy podobny ruch wykonają wobec nas Japończycy. W ich kulturze oznacza to po prostu „podejdź tu”, z tą różnicą, że dłoń zostaje wtedy skierowana wnętrzem do z makiem!Niby niewinny gest używany przez dzieci. Tak przynajmniej odczytujemy go my, Ukraińcy i Rosjanie. Ale już dla mieszkańców Ameryki Centralnej, Grecji, Indonezji, Chin, Japonii, czy Turcji oznacza on „chrzań się”. Skąd ta rozbieżność? Dokładne pochodzenie tego znaku nie jest znane, ale wielu historyków spekuluje, że odnosi się on do kobiecych narządów płciowych, przez co jest wulgarny. Inne znaczenie funkcjonuje w Portugalii i Brazylii, gdzie do tej pory uważa się, że ten gest przynosi szczęście. Na każdym tamtejszym straganie z pamiątkami znajdziemy talizmany w kształcie czy zwykły rogacz?Słynny gest, w którym unosimy kciuk i mały palec, wykonywany przez subkultury metalowe, czy rockowe, jest jednym z najstarszych obraźliwych gestów na świecie. Na południu Europy oraz w Ameryce Południowej najczęściej używa się go wtedy, gdy chcemy dać do zrozumienia, że nasz rozmówca jest zdradzany przez swoją partnerkę. Reakcje mogą być różne… Z kolei wszędzie tam, gdzie panuje buddyzm i hinduizm, oznacza on odpędzanie zła, negatywnych emocji. W myśl zasady – nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło!Nie ufam Ci, spadajMistrzami gestów zdecydowanie są Włosi – mają ich cały arsenał. Na południu tego kraju zetkniemy się z gestem świadczącym o tym, że rozmówca nam nie ufa. Charakterystyczne ułożenie palca wskazującego i środkowego przy nosie sugeruje, że „coś tu śmierdzi”, a nasze intencje nie są czyste. Bardzo popularnym gestem w północnej części tego kraju, ale również we Francji i Tunezji, jest wyrzucenie z impetem ręki spod brody. Najkrócej mówiąc, oznacza to „spadaj”. Ciekawy sposób na powiedzenie bez słów „mam cię gdzieś” mają Grecy. Układają dłonie w okolicach genitaliów, tworząc szeroki lejek. Gest ten jest ilustracją greckiego zwrotu, który w dosłownym tłumaczeniu znaczy „piszę to na swoich jądrach”. Używają go zarówno mężczyźni, jak i kobiety, wyrażając wobec rozmówcy lub tematu rozmowy gadaj głupot idioto!W Brazylii możemy stwierdzić, że ktoś wygaduje głupoty układając sobie rękę pod brodę na płasko jakbyśmy się o nią opierali. Robimy to wtedy, gdy delikwent stoi do nas tyłem, oznajmiając tym samym reszcie, że to, co mówi jest bzdurą. Nieco mocniejszym gestem jest przyłożenie pięści do czoła przy jednoczesnym wykrzywieniu twarzy w charakterystycznym grymasie. W ten sposób dajemy do zrozumienia, że nasz rozmówca jest idiotą. Zwykle w towarzystwie znak ten wywołuje salwy śmiechu szczególnie, gdy dodamy do tego pokraczny chód. Nie liczmy jednak na aplauz osoby, którą właśnie obraziliśmy…Jak widać w zależności od kultury kraju, w jakim się znajdujemy, gesty mogą przybierać różne znaczenie. Powyższe przykłady opisują te najczęściej używane, ale niespodzianek może być znacznie więcej! 20 gestów rąk, których powinieneś używać. po obserwacji niektórych z najlepszych mówców i przemówień na świecie, zebraliśmy nasze ulubione, aby spróbować. Przygotowaliśmy gify najpopularniejszych., Pamiętaj, pomyśl o treści słownej i dopasuj gesty dłoni do tego, co mówisz: spis treści.
Czy zastanawialiście się kiedyś co mówią gesty Jezusa na ikonach? Każdy z nich ma swoje znaczenie. Te symbole sięgają swoimi korzeniami starożytności. W antycznej Grecji i Rzymie opracowano system gestów, których używano głównie w retoryce. Właśnie w Rzymie odnaleziono pierwsze ikonografie, na których Jezus i święci posługują się takimi znakami. Te pszczoły są pobożniejsze niż większość ludzi >> Jednym z najbardziej popularnych gestów Jezusa jest uniesiona prawa ręka z trzema palcami skierowanymi do góry - kciukiem, palcem wskazującym oraz środkowym. (fot. Hermitage Museum [Public domain], via Wikimedia Commons) W retoryce ten gest sygnalizował chęć mówienia, ale dla chrześcijan oznacza coś głębszego. Trzy uniesione w górę palce symbolizują Trójcę Świętą: Ojca, Syna i Ducha Świętego; zaś dwa zamknięte palce odnoszą się do dwóch natur Jezusa: boskiej i ludzkiej. Gest pojawił się jako znak błogosławieństwa we wczesnej sztuce chrześcijańskiej i bizantyjskiej. To Jezus kieruje moim pędzlem [WYWIAD] >> (fot. Argos'Dad at the English language Wikipedia [GFDL ( from Wikimedia Commons) W powyższym znaku błogosławieństwa palec wskazujący jest uniesiony reprezentując I, palec środkowy zgina się w kształt litery C, kciuk i palec serdeczny krzyżują się tworząc literę X, mały palec zgina się w C. Całość tworzy IC XC - jest to skrót imienia Jezusa Chrystusa po grecku. W imię Jezusa jesteśmy zbawieni i otrzymujemy błogosławieństwo, bo "na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych" (Flp 2, 10). Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć.Włącz fajne gesty touchpada na swoim Chromebooku. Jednak Chromebooki mają już 3 palce do przełączania kart i menu ogólnego niektóre naprawdę fajne gesty są wyłączone w przeglądarkach ChromeW tej sekcji pokażę, jak włączyć gesty touchpada dla maszyn wirtualnych i wyodrębnić funkcję aktualizacji na Chromebookach. 1. Morris i jego badania Desmond Morris jest autorem wielu popularnych publikacji na temat komunikacji niewerbalnej. Razem z zespołem badaczy z Uniwersytetu Oksfordzkiego opracował podręcznik na temat pochodzenia i zastosowania 20 wybranych gestów. Na podstawie informacji zebranych w 40 miejscach Europy określili oni, jak często ludzie wykonują poszczególne gesty i jakie jest ich znaczenie. Okazało się, że znajomość kontekstu, w którym dana osoba wykonuje określony gest, jest niezbędna do tego, aby trafnie go zinterpretować. Badania te wykazały również, że jeden gest może oznaczać coś zupełnie innego w dwóch różnych miejscach kontynentu. Pocałunek koniuszków palców Pierwszym gestem, który zbadał zespół Morrisa, był pocałunek koniuszków palców. Gest ten polega na tym, że łączymy palce jednej ręki, całujemy ich końcówki, a następnie szybko odsuwamy dłoń od ust i rozpościeramy palce. Jest to symbol pocałunku w usta, który na całym świecie oznacza sympatię. W Hiszpanii, Francji, Niemczech i Grecji gest ten oznacza pochwałę. Z kolei w Portugalii, na Sardynii i Sycylii jest wykonywany podczas powitania. Rzadko możemy go spotkać w Wielkiej Brytanii oraz we Włoszech. Zobacz też: Czym jest łuszczyca paznokci? Kciuk przy nosie Gestem, który ma takie samo znaczenie w całej Europie, jest kciuk przy nosie: dotykamy kciukiem czubka nosa i rozkładamy pozostałe palce, czasami wachlując nimi. Gest ten oznacza drwinę albo zniewagę. Skrzyżowanie palców Skrzyżowanie palców, czyli splecenie palca wskazującego i środkowego i umieszczenie pozostałych palców pod kciukiem, może mieć kilka znaczeń. Głównym z nich jest ochrona: kiedy mówimy kłamstwo, krzyżujemy dwa palce (czasami w obu rękach), wierząc przesądnie, że to uchroni nas od gniewu bogów za nasze oszustwo. To znaczenie jest najbardziej popularne w Wielkiej Brytanii i w Skandynawii. Z kolei w Turcji gest ten oznacza zerwanie przyjaźni. W jeszcze innych kręgach kulturowych może znaczyć, że wszystko jest w porządku; wyrażać przysięgę albo symbolizować kopulację. Podciągnięcie powieki Pociągnięcie powieki, czyli położenie palca wskazującego na kości policzkowej i pociągnięcie skóry w dół, aby oko otwarło się nieco szerzej, we Francji, Niemczech, byłej Jugosławii i Turcji oznacza: „Jestem czujny”. W Hiszpanii i we Włoszech gest ma nieco inne znaczenie: „Bądź czujny”. Z kolei w Austrii wskazuje na znudzenie. Dotknięcie nosa Dotknięcie nosa, czyli dotykanie palcem wskazującym jednej strony nosa, oznacza w Wielkiej Brytanii i na Sardynii współudział, dyskrecję albo polecenie zachowania tajemnicy. We Włoszech znaczy: „Bądź czujny”. Jeżeli ktoś dotyka nosa z przodu, osoba mieszkająca w Wielkiej Brytanii, Holandii i Austrii może to odczytać jako: „Pilnuj swoich interesów”. Zobacz też: Jak poradzić sobie z katarem siennym? Uwaga na podniesiony kciuk! Mapa gestów skonstruowana przez Desmonda Morrisa i jego zespół, obejmująca 20 wybranych gestów, jest co najmniej fascynująca. Ma ona również wartość praktyczną. Na przykład jeden z gestów, podniesiony kciuk, jest powszechnie używany przez autostopowiczów na całym świecie. Jeżeli jednak podróżują oni w niektórych miejscach Belgii, Sycylii, Sardynii, Malty albo Grecji, powinni uważać, ponieważ ich gest może zostać zinterpretowany jako obelga o podtekście seksualnym. Fragment pochodzi z książki „Mowa ciała. Praktyczne wprowadzenie” Gordon R. Wainwright (Wydawnictwo Helion, 2006). Publikacja za wiedzą wydawcy. Duma albo arogancja sędziego Jesusa Gila Manzano. To ma oznaczać gest dotknięcia nosa, który wykonał Robert Lewandowski po obejrzeniu czerwonej kartki w meczu z Osasuną.
Zieleń w mieszkaniu to element niezwykle ważny dla wielu osób. Jednak z różnych powodów, nie wszyscy mogą pozwolić sobie na doglądanie żywych roślinek. Napięty grafik, częste podróże i przebywanie poza domem, czy wreszcie szczególne warunki uprawy niektórych sadzonek sprawiają, że hodowla poszczególnych okazów w domu staje się wręcz niemożliwa. Co jednak zrobić w sytuacji, gdy mimo tego chcemy cieszyć się obecnością dekoracyjnych roślin w mieszkaniu? Na szczęście z pomocą przychodzą sztuczne rośliny, coraz częściej wykorzystywane przy aranżacji wnętrz. Bezstresowe roślinki doniczkowe Dawno już minęły czasy, kiedy sztuczna roślinność wyraźnie różniła się od żywych okazów. Dziś dekoracje wykonane są w taki sposób, by nie tylko imitowały naturę, ale i stanowiły prawdziwą ozdobę wnętrza. Dzięki temu sztuczne pnącza będą cieszyć oko cały rok, a sztuczna palma ożywi wnętrze nawet w chłodnym, północnym klimacie. Sztuczne roślinki może i nie rozkwitną z dnia na dzień, zadziwiając domowników pięknym kolorem czy zapachem kwiatów, mają jednak szereg innych zalet. Doskonale sprawdzą się w każdych warunkach, nawet w chłodnych, małych czy stosunkowo ciemnych pomieszczeniach. Wybierane są również chętnie przez osoby, które żyją w rozjazdach. Ponieważ nigdy nie więdną, nie trzeba prosić sąsiadów o ich doglądanie i podlewanie. Nie należy zapominać również o domach, w których przebywają zwierzęta czy małe dzieci. Niektóre żywe kwiaty nie są wskazane, ponieważ mogą zawierać trujące substancje szkodliwe dla naszych pupili. Z kolei duże doniczki z ciężkimi roślinami mogą stanowić zagrożenie dla naszych pociech. Nie tylko bluszcz Ze względu na swój egzotyczny wygląd, szczególnie chętnie wybierane przez kupujących są sztuczne palmy. Ponieważ obecnie produkowane są z najwyższej jakości materiałów, drzewko to niczym nie różni się od prawdziwych, żywych okazów. Nie trzeba również martwić się że nie sprostamy często wymagającym warunkom hodowli. Sztuczna palma sprawdzi się zarówno w pokoju, jak i na balkonie. Dobrze komponować będzie się z innymi roślinami, na przykład szczególnie popularną ostatnio monsterą. Co więcej, sztuczne palmy chętnie wybierane są jako dekoracje w lokalach, biurach czy poczekalniach. Przez swój tropikalny wygląd przywołują miłe skojarzenia ze słońcem i wakacjami w ciepłych krajach, dlatego szczególnie pożądaną ozdobą mogą być w czasie długich, zimowych miesięcy. Z tego samego powodu sztuczne palmy goszczą nawet w ogrodach. Popularne są również sztuczne pnącza, które doskonale nadadzą się do salonu czy sypialni. Mogą być też ciekawą dekoracją w łazienkach, w których często, ze względu na brak odpowiednich warunków, niemożliwe jest trzymanie żywych roślinek. Oryginalna ozdoba Dzięki takiej palmie możesz we własnym domu poczuć się jak na wakacjach w ciepłych krajach, drzewko stworzy niepowtarzalny, egotyczny klimat w pomieszczeniu. Sztuczna palma to niski koszt i oszczędności Prawdziwa palma wymaga podlewania, przycinania, nawożenia i odżywiania. To roślina, którą kupujesz, potencjalnie marnując pieniądze na coś, co więdnie, zanika i umiera za rok lub dwa. Fałszywa palma trwa wiecznie, a jej zakup to jednorazowy koszt. Nie musisz uwzględniać żadnych wydatków po fakcie. Istnieje ogromny wybór sztucznych roślin Na rynku są dziesiątki gatunków palm sztucznych. Każda palma jest inna, ma swoje własne kształty, style i rozmiary, chociaż wszystkie różnią się w zależności od odmiany. Można trafić na naprawdę realistyczne sztuczne palmy, które trudno będzie odróżnić od ich naturalnych odpowiedników. Wszystko zależy od jakości materiałów użytych do produkcji. Dużym ułatwieniem jest też to, że możesz od razu wybrać odpowiadający Tobie rozmiar palmy. Nie będzie trzeba czekać aż podrośnie, ani martwić się, że straci kształt. Nie ma też ryzyka, że przerośnie i nie zmieści się w pomieszczeniu. Sztuczne palmy są proste w pielęgnacji To istotna zaleta sztucznych roślin. Jeśli nie masz ręki do kwiatów i nawet kaktusy przy Tobie usychają, a zależy Ci na naturalnym elemencie dekoracyjnym w domu, zakup takiej rośliny jest idealnym rozwiązaniem. Aby zadbać o sztuczną palmę, nie trzeba być doświadczonym ogrodnikiem. W rzeczywistości wystarczy ją przewieźć do domu, postawić w docelowym miejscu i można cieszyć oczy jej nieprzemijającą urodą. Sztuczne palmy są wyjątkowo wytrzymałe Można je ustawić zarówno w domu, jak i na dworze, nie grożą im choroby, szkodniki ani niesprzyjające warunki atmosferyczne. Ponadto sztuczna palma dostępna online jest wystarczająco ciężka, żeby nawet silny wiatr nie porwał jej ani nie złamał, nie jest też wrażliwa na przeciągi, więc możesz mieć pewność, że jako element dekoracyjny posłuży dłużej niż jej żywy odpowiednik. Taka palma to idealna dekoracja domu i biura Nawet jeśli pomieszczenie nie jest przystosowane, do życia w nim roślin, nie musisz się martwić, że palma umrze z powodu braku wody, temperatury, klimatu lub światła. Wszystko, czego potrzebuje, aby świetnie wyglądać, już tam jest. W biurze też warto postawić sztuczną palmę, wniesie trochę życia i koloru do monotonnych wnętrz. Podczas wykonywania służbowych obowiązków, często brakuje czasu i energii, żeby zająć się roślinami, w tym przypadku sztuczna roślina będzie naprawdę przydatna. Ogrody wertykalne, czyli zielone ściany w pokojach, to zdobywająca coraz większą popularność dekoracja. Często jednak problematyczne bywa dbanie o roślinność. Świetnym rozwiązaniem są zatem sztuczne odpowiedniki wybranych pnączy, które prezentują się równie efektownie. Niewątpliwie dodaje nowoczesności i świeżości wnętrzu. Dekoracja przyciągnie uwagę i zachwyci wszystkich gości, a biurze – umili pracę. Warto wiedzieć, że kolor zielony ma bardzo pozytywny wpływ na nasze samopoczucie, co potwierdziły liczne badania naukowe. Jakie są zalety sztucznych ogrodów wertykalnych? Posiadają one mnóstwo zalet. Poza walorem estetycznym i zapierającym dech w piersi widokiem, wyróżniają się: – krótszym czasem i mniejszymi kosztami instalacji, – brakiem konserwacji, – potrzebną mało skomplikowaną opieką – bez nawożenia i podlewania, – nieprzyciąganiem owadów, – brakiem konieczności wymiany roślin, – pięknym, zielonym wyglądem przez cały rok, – poprawianiem akustyki wnętrza, – brakiem wymagań odnośnie oświetlenia, – stałym wyglądem roślin. Gdzie umieścić ogród wertykalny? Tego typu dekoracje są najczęściej spotykane w jadalni, salonie, holu czy werandzie. Ważne jest, aby odpowiednio wyeksponować ogród, aby mógł swobodnie przyciągać uwagę gości. Warto na przykład wybrać ścianę, na której stoi sofa lub stół. Świetnym i oryginalnym pomysłem jest umieszczenie mobilnej ściany z roślin, która oddzieli dwie strefy w dużym pomieszczeniu. To rozwiązanie szczególnie sprawdzi się w salonie połączonym z kuchnią lub jadalnią. Ogród wertykalny może posłużyć także jako zakamuflowanie nieestetycznych wykończeń ścian lub innych elementów. Można więc wykorzystać tą ozdobę w zarówno bardzo praktyczny jak i kreatywny sposób. Pięknie skomponuje się on z żywymi roślinami doniczkowymi. Ogród wertykalny w egzotycznym stylu Styl dekoracji odgrywa bardzo dużą rolę w wystroju całego wnętrza. Ma na niego wpływ dobór roślin. Z pewnością ogromne wrażenie zrobi sztuczna palma ( , która przywoła pozytywne skojarzenia. Klimat wakacji, relaksu, plaży i ciepłej wody w krystalicznie czystym oceanie to pierwsze, co przyjdzie na myśl gościom. Dzięki niej można poczuć się jak na drogich wakacjach we własnym domu! Siedzenie pod palmą we własnym salonie, na własnej sofie to niesamowicie przyjemne doświadczenie. Szczególnie dobrym pomysłem będzie wykorzystanie sztucznej palmy w salonach SPA, biurach podróży, restauracjach, hotelach czy terenach nad basenami. Podkreśli ona wypoczynkowy charakter tych miejsc. W salonie czy jadalni doda ona tropikalnego szyku wnętrzu.
Co więcej, w ponad 80% przypadków dodatkowo występował obrzęk dłoni. Reasumując, nie stwierdzono, by strzelanie palcami prowadziło do uszkodzeń czy zapalenia stawów. Mimo wszystko nie zaleca się ciągłego nałogowego rozluźniania mięśni i stawów w ten sposób. Jednak od czasu do czasu, dlaczego nie? To może Cię zainteresować
19 sierpnia 2018, 12:16. 1 min czytania Język ciała, gesty - to wszystko ma znaczenie w komunikacji. Zwłaszcza jeśli chcemy dogadać się z cudzoziemcem lub pozyskać partnera biznesowego z zagranicy. W takich sytuacjach naprawdę warto wiedzieć, jakie gesty, w których częściach świata, są odbierane jako obraźliwe czy niepożądane. W niektórych krajach kciuk uniesiony w górę jest odpowiednikiem pokazania komuś środkowego palca | Foto: Pascal Le Segretain / Getty Images By uniknąć kompromitacji. Zobacz, na jakie gesty uważać w Wielkiej Brytanii, krajach arabskich czy we Francji: | opracowanie: Mariusz Olszewski / Business Insider WARTO WIEDZIEĆ: Czytaj także w BUSINESS INSIDER Najpopularniejsze w BUSINESS INSIDER
Zacznijmy dostosowywać od czegoś, co musisz znać. Zamierzamy skonfigurować ustawienia systemu Windows i ustawić gesty. Jednak Windows 11 i 10 mają różne kroki, dlatego poniżej wymieniliśmy kroki dla obu systemów operacyjnych. Postępuj zgodnie z zalecanymi krokami, aby zrobić to samo. Wszystkie tajskie świątynie zdobią wizerunki Buddy, które na pierwszy rzut oka są bardzo do siebie podobne! Dlaczego mamy takie wrażenie? Bo artysta tworząc wyobrażenie Buddy musi ściśle przestrzegać niezmiennych zasad ze starych buddyjskich pism. Zgodnie z tradycją, figura Buddy musi być odziana w mnisi strój, być przedstawiona w jednej z czterech określonych pozycji, a ręce mieć ułożone w charakterystyczne gesty (mudry), które symbolizują ważne wydarzenia z życia Buddy. A co oznaczają? W Tajlandii figurki Buddy można kupić na każdym kroku i to we wszystkich rozmiarach, począwszy od malutkich posążków do postawienia na półkę, aż po gigantyczne posągi. Trzeba pamiętać, że każda rzeźba przedstawiająca Buddę staje się obiektem kultu. W świątyni należy okazać Buddzie szczególny szacunek: ubiór powinien być skromny, adekwatny do wizyty w miejscu kultu (koszulki zakrywające ramiona, długa spódnica, spodnie za kolano). Siadając w świątyni pod żadnym pozorem nie wolno kierować stóp w stronę Buddy! (jest to uznawane za obrazę, a stopy utożsamiane są z nieczystością). Przyglądając się posągom Buddy można zauważyć, że jest on przedstawiany jest w jednej z czterech pozycji: siedzącej, stojącej, leżącej lub kroczącej. Budda idący zdarza się stosunkowo rzadko, wyjątek stanowi szkoła Sukothai. Leżąca figura także nie jest częstym wizerunkiem, zwykle są to bardzo duże dzieła przedstawiające Buddę w chwili oświecenia, tuż przed osiągnięciem nirwany. Najczęściej Budda przedstawiany jest w pozycji stojącej lub siedzącej. Budda stojący to Budda udzielający błogosławieństwa lub odganiający złe moce, natomiast Budda siedzący może obrazować każde wydarzenie z jego życia przedstawiane za pomocą mudry. A oto najpopularniejsze buddyjskie mudry: Dhyana mudra Gest medytacji i koncentracji umysłu, symbolizujący stan głębokiego skupienia. Siedzący Budda układa dłonie na swoim łonie, jedna na drugiej, wnętrza dłoni skierowane są do góry. Położona na górze prawa ręka oznacza oświecenie, podczas, gdy lewa ręka symbolizuje świat zjawisk. Układ rąk tworzy miseczkę nawiązującą do wewnętrznej wolności, czystości i dążenia do duchowości. Istnieją różne odmiany tej mudry: dłonie mogą się krzyżować lub palce zazębiać; kciuki mogą być podniesione i skierowane do siebie, czy też złączone, a palce wskazujące skierowane go góry. Budda siedzący w pozycji lotosu (padmasana) lub półlotosu to najbardziej znany wizerunek Buddy. Bhumisparsha mudra Gest przywołujący ziemię za świadka (dosłownie: „dotknięcie ziemi”). Siedzący Budda (najczęściej w pozycji pół lotosu) prawą rękę opiera o kolano (z wewnętrzną stroną dłoni zwróconą do wewnątrz), końcami palców dotykając ziemi. Lewa ręka położona jest na udzie, może w niej trzymać miseczkę żebraczą (patra). Bhumisparsha mudra wywodzi się z legendy, według której Buddę – będącego już blisko oświecenia, wodził na pokuszenie zły duch Mara, wykorzystując do tego swoje piękne córki: Namiętność, Pożądanie i Rozkosz. Gdy plan się nie powiódł Mara zażądał, żeby Budda udowodnił swoją moc. Wówczas Budda dotknął ziemi i wezwał boginię ziemi Torani. Bogini wykręciła wodę z włosów i zmyła nią ze moce. Stąd też mudra, będąca symbolem determinacji w dążeniu do oświecenia i osiągnięcia Nirwany, bywa nazywana również gestem zwycięstwa nad Marą. Abhaya mudra Gest rozpraszający strach (dosłownie: „gest braku lęku”) i zapewniający ochronę. Budda podnosi prawa rękę do wysokości ramion. Wewnętrzna strona dłoni skierowana jest na zewnątrz, a palce są wyciągnięte w górę (w naszej kulturze oznacza „stop”). To gest nieustraszoności lub obrony wiary, czasem mylnie uważany za błogosławieństwo. Mudra tryumfu nad złem symbolizuje zwrócenie się do nieba i odwrócenie od rzeczy, powodujących niepokój. Jest to stan uzyskany bezpośrednio po oświeceniu. Podwójna abhaja mudra Polega na wykonywaniu tego gestu obydwiema rękami i nazywana jest wówczas “uspokojeniem fal”. Według tradycji, Budda użył tego znaku, by powstrzymać atak rozszalałego słonia, nasłanego na niego przez zbuntowanego Dewadattę. Mudra ta nie tylko zatrzymała pędzące zwierzę, ale nawet ujarzmiła je. Warada mudra Pochodzi od słowa „wara”, które znaczy „wybór”, dlatego zwana jest także „wara mudra”. Gest ten wykonywany jest podczas błogosławieństwa i polega na skierowaniu lewej lub prawej dłoni w dół, z otwartą dłonią i prostymi palcami. Gdy mudrę wykonuje Budda w pozycji siedzącej jego palce niekiedy dotykają ziemi, dlatego bywa mylona z mudrą bhumisparsa (gdzie wewnętrzna strona dłoni skierowana jest do środka). W postawie stojącej bywa łączona z gestem nieustraszoności, niekiedy zaś druga dłoń podtrzymuje skraj szaty. Symbolizuje miłosierdzie i współczucie. Witarka mudra Symbolizuje nauczanie (dosłownie: „rozmyślanie”), choć przypomina nasz gest „OK.” Wykonywany jest podniesioną dłonią – palec wskazujący i kciuk stykają się razem tworząc okrąg, wyobrażający buddyjskie Koło Praw, które symbolizuje nieskończony cykl narodzin i wcieleń oraz zasady karmy i nirvany. Istnieje kilka wariantów tej mudry: Budda może przyjmować pozycję stojącą bądź siedzącą i wykonywać gest zarówno prawą, jak i lewą ręką lub obydwiema jednocześnie. Dharmaczakra mudra Dosłownie znaczy “Koło Praw”, jednakże pełna nazwa tej mudry brzmi dharmaczakraprawartana, co oznacza “puszczenie Koła Praw w ruch”. Gest ten pokazał Budda podczas swojego pierwszego nauczania w Parku Jeleni w Sarnath. Układ rąk Buddy przypomina witarka mudrę, jednak dodatkowo palec wskazujący drugiej ręki dotyka okręgu. Spotyka się kilka odmian tej mudry, np. obie ręce wykonują ten sam gest ale dotykają się wzajemnie, albo krąg tworzony przez jedną rękę dotyka drugiej ręki, która pozostaje otwarta, z wyprostowanymi palcami. Cechą charakterystyczna tej mudry jest to, że obie ręce się dotykają, a przynajmniej jedna przedstawia wirowanie Koła Praw. Mudra wzywania deszczu Nie należąca do kanonu mudra, spotykana w północnej Tajlandii. Ręce stojącego Buddy są opuszczone, swobodnie ułożone wzdłuż boków ciała, z dłońmi skierowanymi ku biodrom. Mudra wyraża prośbę o deszcz, który daje życie. Mudra adoracji Gest wykonywany przez bodhisattwów oddających Buddzie cześć. Jednocześnie jest to gest „wai” – tradycyjnego tajskiego pozdrowienia. Rozprostowane dłonie są złożone razem, na wysokości klatki piersiowej (podobnie jak u nas do modlitwy). Leżący Budda Symbolizuje fizyczną śmierć Buddy. Przedstawia Buddę w chwili największego oświecenia, tuż przed osiągnięciem stanu nirwany. Śmiejący się Budda Wywodząca się z chińskiego folkloru, niekanoniczna postać Buddy to replika słynnego chińskiego mnicha Pu-Tai, który dokonywał cudów. Przedstawiany jest jako uśmiechnięty mnich buddyjski, z ogoloną głową, i wielkim gołym brzuchem. Popularny w Chinach, Japonii oraz na Zachodzie jako symbol szczęścia i pomyślności. Teraz buddyjskie mudry nie będą już miały przed Wami żadnych tajemnic! ;) (Visited 28 499 times, 1 visits today)50 views, 1 likes, 1 loves, 0 comments, 0 shares, Facebook Watch Videos from U Kopernika w bibliotece: Kolejna dowcipna zachęta do korzystania z bogatych
W jaki sposób uwodzimy i jesteśmy uwodzeni? Zazwyczaj odbywa się to bez słów. Każda z płci dysponuje bogatym zestawem zalotnych gestów. Nikt nas nie uczy języka flirtu, zalotne gesty należą do zachowań wrodzonych i niewiele zmieniły się od pokoleń. Nasze zaloty mają wiele wspólnego z tańcem godowym zwierząt. Pawie na widok samicy prężą swój ogon, inne ptaki stroszą pióra, wydają charakterystyczne odgłosy i dumnie okrążają samicę. Podobnie mężczyźni i kobiety: w kawiarniach czy w dyskotece prezentują swoje walory, nieustannie rozszyfrowując mowę ciała potencjalnych partnerów. Co dzieje się z naszym ciałem, gdy kogoś znajdujemy w pobliżu kogoś kto nam się podoba? Albert Scheflen, psycholog, stwierdził, że gdy znajdujemy się w towarzystwie kogoś płci przeciwnej, w naszym ciele zachodzą charakterystyczne zmiany: wygładzają się zmarszczki wokół oczu, znika wiotkość mięśni, prostujemy się, wypinamy klatkę piersiową i automatycznie wciągamy brzuch, sprawiając wrażenie młodszych, niż jesteśmy w rzeczywistości. Poniżej znajdziecie przewodnik po zalotnych gestach. Trzeba jednak pamiętać, że każdy z nich może oznaczać coś innego, zależnie od sytuacji i pozostałych sygnałów ciała. Dlatego nie wolno ich interpretować w oderwaniu od kontekstu, w jakim się pojawiają. Odczytywanie mowy ciała jest sztuką. Niektórzy są w niej bardziej biegli niż inni. Wydaje się, że kobiety lepiej potrafią wysyłać sygnały flirtu i odczytywać ich znaczenie. - napisał Allan Pease w książce pt. "Mowa ciała" Gesty, które mówią: pragnę Nogi wiele mówią W zalotach wiele do powiedzenia mają nogi. Można je eksponować, zakładać, skierować ku komuś. Jednym z najbardziej śmiałych zalotnych gestów jest eksponowanie kolan, kiedy wsuwamy jedną nogę pod drugą i jednocześnie obracamy się w kierunku adorowanej osoby. Jest to typowo kobieca pozycja, choć zdarza się, że w taki sposób siadają także mężczyźni. Taki układ ciała pozwala się odprężyć i przełamać oficjalny charakter kontaktu. A przy okazji wyeksponować kształtne uda. Można też zapleść nogi w "warkocz". Taki gest podniecająco działa na partnera. Jest to najbardziej prowokująca erotycznie pozycja, jaką może przyjąć siedząca kobieta. Czasem siada tak mimowolnie, czasem świadomie posługuje się tym gestem, by skierować na siebie uwagę i wzbudzić pożądanie. Mocno oplata jedną nogę wokół drugiej, a związane z tym napięcie mięśni podobne jest do tego, jakie pojawia się w chwili gotowości do zbliżenia seksualnego. Napina się przy tym podbicie stopy i uwydatniają mięśnie łydki. Wymowa tak zaplecionych nóg zależy od ich smukłości i długości spódniczki. Jeśli kobieta przy tym powoli krzyżuje i rozchyla nogi na oczach mężczyzny oraz delikatnie wodzi dłońmi po wewnętrznej części ud, to znaczy, że pragnie być dotykana. Złączone nogi oznaczają bowiem obronę. A na widok atrakcyjnego mężczyzny rozchylają się mimowolnie. Kobieta może też bawić się pantoflem, wsuwać i wysuwać stopę z buta. Ten gest, przypominający ruchy frykcyjne podczas stosunku, bywa kojarzony z aktem seksualnym. I wielu mężczyzn rozpala wręcz do białości. Śmiałe gesty rąk W ślad za nogami podążają dłonie. Kobieta powoli odsłania i pokazuje mężczyźnie, który jej się spodobał, okolice swych nadgarstków. W tym miejscu ciała krew krąży szybko, a skóra jest wyjątkowo ciepła i delikatna. Okolice nadgarstków to jedno z najbardziej wrażliwych erotycznie miejsc kobiecego ciała. Przy okazji pieści dłonią podłużne, cylindryczne przedmioty, np. nóżkę kieliszka, papierosa lub ołówek. Takie kształty kojarzą się z fallusem, więc opisane zachowanie bywa traktowane jako nieświadomy sygnał tego, co zaprząta kobiecy umysł. Niebagatelne znaczenie mają włosy. Potrząsanie i odrzucanie włosów na ramiona, dotykanie i zanurzanie w nich ręki (przypominające "stroszenie piór") w połączeniu ze śmiechem - to gesty typowe dla kobiecych umizgów. Bywa, że tak zachowują się nawet panie z krótko obciętymi włosami. Te gesty mówią: "Patrz, jaka jestem ładna dla ciebie!". Mężczyźni również mierzwią swoje włosy w trakcie zalotów, ale energicznym, szorstkim gestem, demonstrując w ten sposób męskość. Nie sposób zapomnieć o ustach. Pod wpływem pobudzenia seksualnego powiększają się one i różowieją (podobnie jak piersi i narządy płciowe). Kobiety - uwodząc - lekko rozchylają i zwilżają usta. Ten gest - określany przez Desmonda Morrisa jako "samoimitacja" - symbolizuje kobiecą waginę. W połączeniu z innymi zalotnymi gestami jest to sygnał seksualnej propozycji, składanej przez kobietę wybranemu mężczyźnie. Czasem może sprawiać wrażenie nieco wulgarnego. Romans zaczyna się od oczu A oczy? Czy mogą kłamać? Na pewno nie kłamią źrenice naszych oczu. Ten sygnał nie podlega kontroli. Badania dowodzą, że mężczyznom oczy rozszerzają się na widok atrakcyjnych kobiet, kobietom na widok mężczyzn i dzieci, a dzieciom - gdy widzą inne dzieci. Gracze reagują rozszerzeniem źrenic, gdy dostają dobrą kartę, a handlarze - gdy słyszą korzystną ofertę. Oto o ułamek sekundy dłużej niż zazwyczaj zatrzymujemy na kimś wzrok, a nasze źrenice mimowolnie rozszerzają się. Następnie powieki powoli opadają i wzrok umyka w bok. Nie sposób zlekceważyć tego sygnału, który jest zaproszeniem do zalotnego tańca. Etolodzy nazywają go spojrzeniem kopulacyjnym i dowodzą, że poprzedza ono stosunek seksualny u szympansów i pawianów. A zdaniem antropolog Helen Fisher uruchamia ono podstawowe partie naszego mózgu. Jak pisze w Anatomii miłości, być może: "to oczy - nie serce, genitalia czy mózg - są tym organem, dzięki któremu rozpoczyna się romans". Nic dziwnego, że w wielu kulturach nakazuje się kobietom zasłaniać twarz. Kobieta zerka na mężczyznę przez rzęsy, spod opuszczonych powiek, a następnie kieruje oczy w inną stronę. Wywołuje to wrażenie podglądania i chęci bycia podglądaną, co silnie pobudza męskie zmysły. Spogląda ukradkiem nad uniesionym ramieniem, po czym nieśmiało spuszcza oczy. A zarazem unosi brwi. Unoszenie brwi połączone z intensywnym kontaktem wzrokowym i uśmiechem to jednoznaczny sygnał flirtowania. Dłuższe odwzajemniane spojrzenia są wyrazem zainteresowania obydwu stron. Na zalotne spojrzenie możemy zareagować uśmiechem lub wycofaniem się. Zalotne manewry ciała Podczas zalotów trudno usiedzieć na miejscu. Młodzi ludzie, obserwowani przez antropologa Davida Givensa i psychologa Timothy’ego Perpera w amerykańskich barach, przechadzali się tam i z powrotem. Podobnie samce goryli czy pawianów paradują przed samicą. Prymatolodzy nazywają te spacerki "akwizycją". Mężczyźni poruszają się energicznie. Prostują się, aby podkreślić swą fizyczną wielkość. Prężą umięśniony tors. Dłonie kładą na biodrach, sygnalizując gotowość do zaangażowania intymnego. Bywa, że wsuwają kciuki za pasek spodni. Jest to najbardziej dosadny przejaw manifestacji seksualnej wobec kobiety - podkreślający okolice genitaliów mężczyzny. Kobiety drobią małymi kroczkami. Najlepiej na wysokich szpilkach. Kołyszą przy tym biodrami w charakterystyczny sposób, by ściągnąć męską uwagę w okolicę miednicy. Głowę odchylają do tyłu, odsłaniając szyję. Powolne, leniwe głaskanie odsłoniętej szyi skutecznie prowokuje mężczyzn. W trakcie zalotnych manewrów ciała mężczyzn i kobiet mimowolnie kierują się w stronę wybranego partnera. Ujawniamy w ten sposób, kim naprawdę jesteśmy zainteresowani. Jednocześnie wysuwamy stopę w kierunku tej osoby i obdarzamy ją intymnym spojrzeniem. Towarzyszy temu tzw. czyszczenie piórek. Zarówno panowie, jak i panie spontanicznie wygładzają dłońmi swoje ubrania, poprawiają fryzury, krawaty, kołnierzyki, marynarki lub spódnice, jakby strzepywali z nich pyłek albo nieistniejące piórko (stąd nazwa "czyszczenie piórek"). Tak naprawdę nie chodzi o schludny wygląd. U człowieka i innych ssaków jest to gest zalotny i częściej pojawia się w obecności osób, które budzą seksualne pragnienia. Mów do mnie jeszcze W zalotach szukamy odpowiednich słów, by kogoś uwieść. Okazuje się, że to, co Desmond Morris nazywa "rozmową przygotowawczą", jest najczęściej błahą pogawędką dotyczącą spraw bez znaczenia. Ważniejsze niż to, o czym mówimy, jest to, jak to robimy. Zazwyczaj rozmawiamy niższym, cichszym i głębszym głosem, niejako zachęcając partnera, by się do nas przybliżył. Mężczyźni i kobiety często popisują się, opowiadając dowcipy, anegdoty, snując zabawne opowieści. Przypomina to zachowania wodzów plemion, podkreślające ich dominację i władzę. Jak pisze Helen Fisher, najlepiej podczas zalotów sprawdzają się komplementy lub pytania, bowiem jedne i drugie prowokują jakieś reakcje. Dalsza część pod materiałem wideo Zainteresowani sobą partnerzy szukają okazji, by się dotknąć. Zanim to nastąpi, dotykają różnych okolic własnego ciała: twarzy, szyi, piersi lub ud. Stanowi to wyraźny zalotny sygnał. Aż w końcu granica zostaje przekroczona. Dłonie spotykają się nad filiżanką herbaty. Podczas rozmowy niby niechcący dotykamy partnera, kładziemy rękę na jego ramieniu, przybliżamy się do niego. Zazwyczaj pierwsza wykonuje ruch kobieta. Czasem potyka się i traci równowagę, by partner mógł ją podtrzymać. Te pozornie przypadkowe dotknięcia wcale takie nie są. Służą budowaniu kontaktu fizycznego, zwłaszcza w połączeniu z innymi gestami, takimi jak uśmiech lub intensywniejszy kontakt wzrokowy. Trzeba postępować ostrożnie, bo jeśli dotknięty partner odsunie się lub cofnie, to umizgi kończą się, a gest może się już nie powtórzyć. Świetną okazję do przełamania fizycznej bariery stwarza taniec. Tu dopuszczalne i akceptowane jest przytulanie kogoś i obejmowanie. Konieczna ostrożność Im więcej takich zalotnych gestów pojawia się tuż po sobie, tym większe prawdopodobieństwo, że mamy do czynienia z "polowaniem" na obiekt pożądania. Poznanie tych sygnałów może być szczególnie przydatne dla mężczyzn. Okazuje się bowiem, że oni zazwyczaj słabo sobie radzą z uwodzicielskimi gestami, czasem bywają wręcz ślepi. Co więcej, całkowicie błędnie interpretują zalotne zachowania innych mężczyzn, kierowane w ich towarzystwie do jakiejś kobiety. Często traktują je jako oznakę agresji, arogancji i braku szczerości. Wynika to z rywalizacji o względy płci pięknej. Zalecający się mężczyzna staje się konkurentem w staraniach o kobietę, co w efekcie zniekształca odbiór przez innych mężczyzn sygnałów mających na celu zwabienie partnerki. Jednocześnie adresatki tych sygnałów spostrzegają je jako męskie, działające na zmysły i zachęcające do flirtów. W odpowiedzi uruchamiają cały wachlarz kobiecych gestów, dając w ten sposób bezsłowne przyzwolenie do bardziej zażyłego kontaktu. Przy interpretacji zalotnych sygnałów, nawet tych uważanych za jednoznaczne, należy zachować dużą ostrożność. Mogą one bowiem być oznaką kurtuazji, zwykłej kokieterii, wyzywającego stylu bycia albo sposobem demonstrowania kobiecości, i nie mieć nic wspólnego z faktycznym zainteresowaniem. Odróżnienie kurtuazyjnej uprzejmości od prawdziwych zalotów staje się możliwe dzięki dodatkowym sygnałom. Dobrze, jeśli zalotnym gestom towarzyszą potwierdzające je słowa. Zmniejsza się wtedy ryzyko, że narazimy się na wstyd i kompromitację, albo wręcz na oskarżenie o molestowanie seksualne. Dr Wiesław Sikorski, psycholog kliniczny, psychoterapeuta, pedagog kultury, autor wielu książek, "Niewerbalnej komunikacji" oraz "Psychoterapii sprzyjającej mózgowi" Mowa ciała - co nam sygnalizuje?
12K views, 31 likes, 3 loves, 3 comments, 148 shares, Facebook Watch Videos from glusi.pl: Co oznaczają podobne gesty w różnych krajach.